
Kocham Mojego Boga 💚 Tak jak umiem, niedoskonale i zmiennie, lecz kocham. Za to, że Jest ze mną, że Jest Miłością, że mnie uczy. Uczynił i czyni w moim życiu wieeeele cudów. Kocham Go za wszystko, także i za te trudniejsze chwile ❤️
Pewnego słonecznego poranka wstałam, synek się już obudził. Na zewnątrz piękne słońce, radosna pogoda. Nie wiem czy też tak macie ale kiedy jest słonecznie, jestem jakby bardziej „pozytywna” 🙂
Namiot, którym nam Pan Bóg pobłogosławił, jest baaardzo jasny. I kiedy jeszcze świeci ☀, jest baaardzo słonecznie. I tak było tamtego dnia. Rozejrzałam się i…zobaczyłam kurz na meblach, na podłodze. A przecież poprzedniego dnia sprzątałam.. 🤔
Zapakowałam więc synka w nosidełko, złapałam za odkurzacz i… Zaczęliśmy robić porządki 😊
I wtedy zrozumiałam. Dotarły do mnie dwie rzeczy.
1. Kiedy jest jasno, wszystko widać. Nic się nie ukryje. W światłości wszystko jest jawne, widoczne.
2. Każdego dnia mam robić porządki, aby było czysto. Nie wystarczy posprzątać od czasu do czasu. Aby było czysto, muszę sprzątać codziennie.
I oczywiście nie mam na myśli porządków „mieszkaniowych”. Zrozumiałam, że wszystko jest jawne (wiedziałam to wcześniej i przed Bogiem nic nie chce ukrywać, bynajmniej nie chce tego robić świadomie, ale wtedy poczułam to wyraźnie) a serce moje potrzebuje codziennego porządkowania (też o tym wiedziałam, ale obraz kurzu bardzo był jednoznaczny).
Kocham Mojego Boga 💚 On Jest Taki Dobry 💕